Archiwum 21 maja 2003


maj 21 2003 nie wierze......
Komentarze: 1

           Nie wierze w przyjazn po zwiazku..to jest nierealne..chyba ze po paru dobrych miesiacach albo i dluzej........To jest dziwne jak rozchodzac sie z kims stwierdzacie ze zostaniecie super kumplami...yhy ..napewno...w sumie nieraz mi sie udalo  zapomniec o przeszlosci i kolegowac sie z facetem bylym czy bylym bylym itd......ale na to trzeba czasu tego sie nie ma na klasniecie dlonmi...oj nie.....

         Duszku jesli cie dobrze zrozumilam to....trzeba czasu.....czas leczy wszytko.....znam to z doswiadczenia zreszta kto nie zna?Pamietasz jak mi pisales " teraz czeka cie najleprzy czas"(cos takiego)wiesz o co chodzi....

                                       dlaczego?................................................................................

rastawoman : :
maj 21 2003 kolorowych snow......
Komentarze: 3

    W koncu postanowilam isc sie uczyc...ale calyczas mysle o dobrym duszku(on wie o kogo chodzi) ma problem z bliska mu osoba i  wierze ze mu sie uda....w sumie znamy sie z 9 lat? nie weim..ale  to brat z nim mial kontakt nie ja...teraz ja czesciej rozmawiam z panem X:) Mysle ze pokaze mi pewna droge ktorej potrzebuje..."Lord i give you my heart i give you my soul laal":)Moze dzieki tej "drodze" odpowiem sobie na pare pytan ktore mnie drecza...teraz jestem z nim  ....i wiem ze bedzie dobrze...bo jesli nie bedzie tak...to nie uwierze.....Niechce zeby przezywal to co ja tydzien temu..ale jego cierpienie bedzie wieksze...przeciez to az 4 lata?czy wiecej...jednak nie rozumiem  zamierzen jego bliskiej osoby..sa takie niepowarzne? hm.....kazdy czlowiek jest inny...ja chyba za powaznie podchodze  nawet do MILOSCIA...

          "duszku bedzie ok:)"

    Od jutra bede wlaczyc ze swoimi postanowieniami......jesli zdam polski (daj boze..:) to z wiesniarami bede pic cos tam na plazy?jesli pogoda dopisze....(kurcze wlasnie mi spadl makaron z zupy chinskiej ale nie ugotowanej:) i bart mnie zgnebi ze mu brudze hehe:)Wracajac do  picia(jak to zurowsko brzmi:) z wiesniarami - nie chce sie upic? nie nie,dopiero po maturze pojde na jakas impreze reggowa  ale tez nie bede przesadzac...potem kac itp. kiepska sprawa....

       Dzis gralam na gitarze(znam pare chwytow:) piosenke Pearl Jamu:) i brat spiewal ..heheh to byl mix wszytkiego :elvisakrawczyka,eddiego(sorry eddie ze postawilam cie przy Krawczyku:) Smiesznie bylo...

     Ok moje misie mykam.....paaaaaaaa

            KOLOROWYCH SNOW!!!!!!!!!!!!!!!!

rastawoman : :
maj 21 2003 moj maly dzien...
Komentarze: 2

                 "Zalozylam dzis maske....i szczescie mnie  poznalo..."

     Strasznie sie balam.....czekajac na ustana z mamty...co minute ktos cos zapominal....trwalo to ok 1 h. ..potem mnie zawolano i jak sakazaniec weszlam do klasy..stanelam  na srodku i sie zastanawialm co robic...kobitka do mnie powiedzila "przedstaw sie"(a znala mnie doskonale:) Parsknelam smiechem i sie spytalam z mala ironia "mam sie przedstawiac?:) a ona " tak " hm...wiec tak uczynilam.Potem wylosowalam zestaw i przeczytalam  "L"(wtajemniczeni  wiedza o co chodzi:) i zaczelam  rozwiazywac zadanka ..Kora w tym czasie sie produkowala ...czas minal i moja kolej...rozwiazalam zadania ale nie bylam pewna czy  dobrze..okzazalo sie ze dostalam 5!:) to byl szok...ale bardzo mily:) Jadac do domu mialam ochote pobiec do ......... i powiedziec "dostalm 5,nie wierze.."..ale tak moglam zrobic jakis czas temu teraz juz nie.......bylam sama..ze swoja radoscia....do momentu jak jakis pan z 1 zebem mnie zaczepil i zaczal nawijac..:) Postanowilam wczesniej wysiasc po to aby przejsc sie  troszke po parku...nastepnie wsiadalm do tramwaju i patrzylam przez jakis czas na okno  w ktorym 2 lata temu mozna bylo zobaczyc mojego...dziadka..tak bardzo chcial zeby byl na mojej 18, w okresie matur....ale  on musial odejsc  z tego swiata w myslach widzac jego usmiech ... zauwazylam jadacego starszego pana na rowerze,smieszny byl..taki wesolutki,spiewal do siebie...i spojrzal na mnie...ja sie do niego usmiechnelam..a on do mnie .. w trakcie tego  cichego spiewania... wydawalo mi sie ze te kilka nutek wydobywajacych sie z jego ust byly dla mnie......moj dziadek tez mi kiedys spiewal...zreszta bylismy zgranym "bandem"......tak mi go brakuje......

     Wczoraj myslalm nad dawna przeszloscia....nie moge do niej wrocic...moja niedawna przeszlosc byla czyms piekniejszym i gdybym zrobila to co ponad rok temu czula bym sie strasznie....Teraz jestem sama ...wyciszam sie...poznaje oblicza nocy.....Mysle ze jeszcze wiele przedemna...i gdzies tam spotkam to....moje serduszko...

      milego dnia...

rastawoman : :