Komentarze: 0
Dzis spedzilam dzien na wsi bylo super,robilam zdjecia , czulam jak pulsuje ziemia kiedy lezalam na niej i ogladalam niebo....Mialam duzo czasu do myslenia...i zrozumialam juz do konca ze nie bede juz z kims z kim bylma ze nadzieja prysla i to juz nie wroci...ja wiem dlaczego ale to zachowam dla siebie.Teraz bede staralam sie o super znajomosc z nim...Wiem ze niebylam do konca taka jak powinnam byc w zwiazku teraz juz wiem...co robic....mysle ze oboje sie czegos nauczylismy...Dzis sie smialam jak 3 wiesniakow zerkalo na mnie hehe to byli synowie kolesia ze wsi od ktorego moj ojcice kupil ziemnie,ale odwazni na maxa:) ja biedna siedzilam a oni sobie staneli na takim podwyrzszeniu i sie patrzyli....smiesznie...ale ja sie zawsze pesze..nawe nie byli tacy zli:)Widzicie ja juz na nowo sie rodze...widze ludzi w okol mnie...widze pary idace za reke i sie ciesze razem z nimi......
Dzis robilam zdjecia kaczuszkom:) mrowkom:) i sarence:) tam byla taka cisza,wszystko wspolgralo,nikt nie walczyl o swoje...nie bylo rozstan...nienawisci...zazdrosci...kiedys pojade tam i bede siedzic nawet cale wakacje...
Zauwazylam ze dzieki przyjacielowi umiem docenic to co robie...umiem powiedziec z jakim facetem bylabym szczesliwa.....kiedys nie potrafilam.....nie potrafilam powiedziec :" to jest piekne".......
Mam tyle marzen i wiem ze ze w ciagu 2 lat moze sie zrealizuja...tak bardzo bym chciala....Jesli dane jest mi zdanie do AM to wyjade na drugim roku na studia zagranice...ide za glosem rozsadku i serca...i wiem ze poradze sobie nawet sama wsrod obcych mi ludzi...To bedzie jedna z najwiekszych prob w moim zyciu...na rok pozegnam sie ze wszytkimi ktorych kocham i lubie....z moim malym azylem....
Rozmarzylam sie......bede mykac....