Najnowsze wpisy, strona 13


maj 21 2003 kolorowych snow......
Komentarze: 3

    W koncu postanowilam isc sie uczyc...ale calyczas mysle o dobrym duszku(on wie o kogo chodzi) ma problem z bliska mu osoba i  wierze ze mu sie uda....w sumie znamy sie z 9 lat? nie weim..ale  to brat z nim mial kontakt nie ja...teraz ja czesciej rozmawiam z panem X:) Mysle ze pokaze mi pewna droge ktorej potrzebuje..."Lord i give you my heart i give you my soul laal":)Moze dzieki tej "drodze" odpowiem sobie na pare pytan ktore mnie drecza...teraz jestem z nim  ....i wiem ze bedzie dobrze...bo jesli nie bedzie tak...to nie uwierze.....Niechce zeby przezywal to co ja tydzien temu..ale jego cierpienie bedzie wieksze...przeciez to az 4 lata?czy wiecej...jednak nie rozumiem  zamierzen jego bliskiej osoby..sa takie niepowarzne? hm.....kazdy czlowiek jest inny...ja chyba za powaznie podchodze  nawet do MILOSCIA...

          "duszku bedzie ok:)"

    Od jutra bede wlaczyc ze swoimi postanowieniami......jesli zdam polski (daj boze..:) to z wiesniarami bede pic cos tam na plazy?jesli pogoda dopisze....(kurcze wlasnie mi spadl makaron z zupy chinskiej ale nie ugotowanej:) i bart mnie zgnebi ze mu brudze hehe:)Wracajac do  picia(jak to zurowsko brzmi:) z wiesniarami - nie chce sie upic? nie nie,dopiero po maturze pojde na jakas impreze reggowa  ale tez nie bede przesadzac...potem kac itp. kiepska sprawa....

       Dzis gralam na gitarze(znam pare chwytow:) piosenke Pearl Jamu:) i brat spiewal ..heheh to byl mix wszytkiego :elvisakrawczyka,eddiego(sorry eddie ze postawilam cie przy Krawczyku:) Smiesznie bylo...

     Ok moje misie mykam.....paaaaaaaa

            KOLOROWYCH SNOW!!!!!!!!!!!!!!!!

rastawoman : :
maj 21 2003 moj maly dzien...
Komentarze: 2

                 "Zalozylam dzis maske....i szczescie mnie  poznalo..."

     Strasznie sie balam.....czekajac na ustana z mamty...co minute ktos cos zapominal....trwalo to ok 1 h. ..potem mnie zawolano i jak sakazaniec weszlam do klasy..stanelam  na srodku i sie zastanawialm co robic...kobitka do mnie powiedzila "przedstaw sie"(a znala mnie doskonale:) Parsknelam smiechem i sie spytalam z mala ironia "mam sie przedstawiac?:) a ona " tak " hm...wiec tak uczynilam.Potem wylosowalam zestaw i przeczytalam  "L"(wtajemniczeni  wiedza o co chodzi:) i zaczelam  rozwiazywac zadanka ..Kora w tym czasie sie produkowala ...czas minal i moja kolej...rozwiazalam zadania ale nie bylam pewna czy  dobrze..okzazalo sie ze dostalam 5!:) to byl szok...ale bardzo mily:) Jadac do domu mialam ochote pobiec do ......... i powiedziec "dostalm 5,nie wierze.."..ale tak moglam zrobic jakis czas temu teraz juz nie.......bylam sama..ze swoja radoscia....do momentu jak jakis pan z 1 zebem mnie zaczepil i zaczal nawijac..:) Postanowilam wczesniej wysiasc po to aby przejsc sie  troszke po parku...nastepnie wsiadalm do tramwaju i patrzylam przez jakis czas na okno  w ktorym 2 lata temu mozna bylo zobaczyc mojego...dziadka..tak bardzo chcial zeby byl na mojej 18, w okresie matur....ale  on musial odejsc  z tego swiata w myslach widzac jego usmiech ... zauwazylam jadacego starszego pana na rowerze,smieszny byl..taki wesolutki,spiewal do siebie...i spojrzal na mnie...ja sie do niego usmiechnelam..a on do mnie .. w trakcie tego  cichego spiewania... wydawalo mi sie ze te kilka nutek wydobywajacych sie z jego ust byly dla mnie......moj dziadek tez mi kiedys spiewal...zreszta bylismy zgranym "bandem"......tak mi go brakuje......

     Wczoraj myslalm nad dawna przeszloscia....nie moge do niej wrocic...moja niedawna przeszlosc byla czyms piekniejszym i gdybym zrobila to co ponad rok temu czula bym sie strasznie....Teraz jestem sama ...wyciszam sie...poznaje oblicza nocy.....Mysle ze jeszcze wiele przedemna...i gdzies tam spotkam to....moje serduszko...

      milego dnia...

rastawoman : :
maj 20 2003 pare slow na dobranoc..
Komentarze: 3

     Jutro czeka mnie ustana:( Przed chwila brat mnie kopnal na szczescie:) Juz mi od tej nauki odbija ,rodzice sie smieja z moich pewnych okreslen dotyczacych psa:) itp. widza ze mi odbija...a jak gadam..bez konca..to chyba z rozpaczy....Przyjaciel dzwonil i paplalam byla cisza i paplalam a potem on:)Wlasnie leci reklama" chcialbym miec krecone wlosy":) super...Tak w ogole chce zmienic swoj image troszke i juz wiem jak:) ale trzeba czasu:)

            Oj ta Ania mnie dzis naklaniala do powrotu hehehe w  przeszlosc:) wiesz to jest trudne...zreszta moglabym  miec to  na 99% ale nie..chyba jest teraz dobrze tak jak jest....czuje sie przynajmniej tak ok:) czysto...

       Wlansie brata spiewa :

         "zaraz ta A... wyjedzie na fotelu i wyladuje na wieszaku":)

     To znak ze musze mykac..teraz spiewa i gra mi jakas smutna piosenke " yesterday" ale falszuje hihiihh zaraz rozwali moja gitare  co za "czubek" ale pozytywny:) kurcze zaraz mu cos zrobie:) knoci utwory Boba M. ide ide bo nie moge tego sluchac:)

            Dobranoc .....

    

rastawoman : :
maj 20 2003 matura...a!!!!!!
Komentarze: 2

       Zaczynam sie bac matury ustnej...czuje ze nie jestem dokonca przygotowana ...i tylko 20 min na zrobienie tych zadan...jejku........Troszke mniej sie boje  niz do pisemnej matury ale sie boje....wstane zapewn rano i bede powtarzac...Tak mi sie niechce wracac do tych zadan...definicji...itp.. "hura hura ...dzisiaj matura..marynara i fryzura..matura.."ta..hura......

                  MUSZE TO ZDAC I JUZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

rastawoman : :
maj 20 2003 dlaczego???
Komentarze: 1

        Kiedys poznalam pewnego chlopaka ...starszy odemnie pare latek...niby byl moim idealem...perkusista 3-miejsciego zespolu...ja niby bylam ta wierna fanka...naiwna w dodatku....Przezylam w tamtym okresie bardzo wiele -z nim...ale w sercu zostal jakis niesmak do niego...Zawsze sie zastanawialam dlaczego go poznalam?To on wprowadzil mnie w swiat fotografii i za to mu jestem wdzieczna..to on wprowadzil mnie w klimat "incubusa" to dzieki zajaczkowi poznalam Mojawe...potem poznalam jego siostre i do niej chodze co jakis czas  w celu naprawienia mojego dreda...i zawsze go  tam spotykam...w sumie on mieszka z nia:)Zawsze patrzy takim wzrokiem przeszlosci...kiedys grajac na bebnie  wpadl w jakis chyba trans i jego wzrok przez dobre 10 min byl skierowany w moje oczy...ale one uciekaly.....Mial kiedys dziewczyne ...bardzo mnie to zabolalo  bo wtedy jeszcze tak bardzo bylam w nim zakochana....niechcial zebym wiedzila o niej..i dalej sie patrzyl w moje oczy....

      Ostatnio czesto rozmawiamy...o pierdolach ...zyciu codziennym...fotografii. ...i maturze...dzis wlaczy mi sie na GG i zaczela sie rozmowa...On jest teraz zamily dla mnie...i to mnie dobija....zawsze byl taki twardy...lubil palic trawe...imprezowac w rytm reggae.....a teraz  jest taki maly...zagubiony...tak wywnioskowalam..dobija go biernosc...bo skonczyl studia i hm....chyba  szybko pracy nie znajdzie....Ostanio spytalam sie go -gdzie jest ten dawny twardziel??a on stwierdzil ze zle go ocenilam...kiedy spotykal sie ze mna byl niby taki naladowany energia...smiac mi sie chcialo jak napisal ze zawsze przy mnie sie denerwowal..tak...a ja jestem krolewna sniegu...Dalczego ja mam z nim nadal kontakt??tyle cierpialam przez niego....-moje wiesniary klasowe wiedza  jak sie dolowalam ....

     Wydaje mi sie ze jeszcze mam jakas misje do zrealizowania z zajaczkiem...ale jaka? napewno niechodzi o jakis zwiazek bo ja do niego nic nie czuje...aktualnie stracilam czucie.....i  minie sporo czasu jak sie moze zakocham w kims....niedlugo pojade do jego siostry z dredem i bede sie modlic zeby tylko go nie bylo....

     W sumie po 9 miesiacach przestalam go darzyc uczuciem...ono bylo stlumione ale niestety bylo......Zakochana siedzilam w jego pokoju na jego lozku czekajac na niego(poniewaz mial mi oddac klisze),rozmawialam z jego rodzicami jego pies mnie "gwalcil"-oj tej robber-ostatnio dowiedzialm sie ze jestem jego ciocia nawet stalam z nim przed sklepem a ten rzucal sie na jakies psy:):) To bylo dziwne uczucie ,siedzisz w pokoju w ktorym codziennie przebywa ta osoba..ktora wiele dla ciebie znaczy a nie mozesz z nia byc....Wiem ze gdybym z nim kiedys byla to nie bylabym soba taka jak teraz jestem...on strasznie na mnie wplywal .....Czasami jak z nim rozmawiam to "dowalam mu" dlaczego??? bo nie moge wymazac przeszlosci z pamieci...

           "jak temperatura 36 zblizy sie do temperatury 36 to bedzie cieplej..."-brak mi slow.....i ta blizna....nada ja mam..mala pod nia kryje sie pamietny dzien w mojawie....

       Napislam o nim teraz bo mialam taka wewnetrzna potrzebe..to przez ta rozmowe z nim...ZNIKNIJ  prosze...

rastawoman : :