cze 07 2003

samo zycie....


Komentarze: 1

   Jestem zla na siebie.......jadac z imprezy wczorajszej uswiadomilam sobie ze nie potrafie zufac tak szybko facetom(a skad te mysli sie wziely hm...?)..ten pieprzony Andrzej..:( moja  wielka niespelniona milosc......potrzebowal mnie do przygod.....kurcze jak ludzie tak moga ja rozumiem ze to jest fajnie przespac sie z kims na jeden raz ..bez zobowiazan...ale..gdzie sa uczucia?....w zyciu bym tak nie mogla......czula bym sie jak szmata?

   Teraz juz wiem ze bardzo przezywalam to z Olem poniewaz on mnie nie wykorzystal,nie napieral,byl moim przyjacielem....i facetem.....jemu potrafilam zuafac.....dlatego  mimo wszytsko czuje do niego sympatie...wczoraj  o nim nie myslalam  na imprezie az dziwne...:) moze dlatego ze myslalm o kims innym? znow pakuje sie w g.....chyba zrezygnuje....

 Poczatki sa idealne potem sie wszytko pieprzy........ajjjjjj  to sprawia ze zycie jest fascynujace...powiedzmy......

rastawoman : :
Graphitowa_Róża
07 czerwca 2003, 18:55
fascynujące? to rzuć sie w jego wir :P

Dodaj komentarz