Archiwum grudzień 2002


gru 08 2002 fuck.......
Komentarze: 1

kurcze jestem tak zmeczona ze juz nie wiem co mowie,pisze itp.niedosc ze robie juz 18 zadanie z matmy a przedemna jeszcze raz tyle ...ja juz nie moge...tak w  ogole to zastanawiam sie czy spotkam chlopaka; tego  niby"ksiecia":( wiecie co nawet niehce ksiacia ...tylko zwyklego czlowieczka ktory by mnie pokochal a ja go.Wlasnie tu jest problem ja przewaznie sie zakochuje ale na okres miesiaca a potem ..."dowidzenia fajnie bylo cie poznac.."albo to oni do mnie tak mowia(nie do konca ).Tylko jeden siedzi mi w glowie i juz mam tego dosyc,to juz 8 miesiac czy cos takiego a ten ...niechce mi przejsc.Spotkam go chyba  w  weekend i co????on nie ma dziewczyny ja chlopaka i trach to samo co kiedys:buzi buzi...jaka ja jestem slaba w stosunku do niego ..to jest straszne!!!!!!!! musze byc silna bo nic innego mi nie pozostalo:( ok..papap czekaja mnie zadanka:(

rastawoman : :
gru 07 2002 Zegnam???
Komentarze: 1

Ostatnio sobie uswiadomilam ze czas skonczyc z serfowaniem po niecie,kozystaniem z GG itp.Dlaczego?wydaje mi sie ze czas ktory poswiecam  ludziom z GG czy z czatu jest czasem ktory powinien byc dany mojej rodzinie.Kiedys moja mam powiedziala do mnie: Ty wiecej czasu spedzasz na necie niz ze mna itp. Jej slowa udezyly w moje serducho strasznie i od tej pory zaczelam zastanawiac sie nad tym ...Wczoraj jadac z kumplem ,ktory nalezy od osob kochajacych znajomosci  itp.-stwierdzil ze ja lepiej teraz zawieram znajomosci z ludzmi fikcyjnymi  niz z ludzmi ktorych mam szanse poznac w rzeczywistosci a to jest zle.On ma racje...od czasu kiedy serfuje oddalilam sie od paru ludzi,przedewszystkim odkladam na bok sprawy ktore kiedys dla mnie posiadaly wielka wartosc.Wiecie jak trudno mi bedzie nie rozmawiac z ludzmi na GG oni sa dla mnie tacy bliscy a przy okazji tacy dalecy...niektorych w ogole nie znam.Chyba ide droga ktora nie powinnam isc,wszystko to fikcja,mala sciema i marzenia ze o!moze spotkam dzis jakiegos fajnego faceta na czacie czy gg-bzdura...totalna  bzdura!!!ok.poznalam chlopaka  przez czat-z ktorym bylam w zwiazku,w sumie jestesmy teraz przyjaciolmi ...zyskalam kolejna bliska mi osobe -to mile,ale juz sama nie wiem...Ludzie z czatow itp.(niektorzy) potrafia pomagac i tego doswiadczylam ,to jest sympatyczne...I jak ja mam juz nie kozystac z tego" narzedzia komunikacji?" Bedzie trudno...jestem uzalezniona? Moze teraz zaluje ze mam stale lacze itp. to jest starszny pochlaniacz mojego czasu.Niedlugo czeka mnie matura i zamiast sie uczyc ja pisze np.  bloga.Chyba czas z tym skonczyc...chociaz w 4 klasie lo.Poznalam tych ktorych mialam poznac i utrzymuje z  nimi kontakty,a tych ktorych teraz nie poznam to moze kiedys...Od stycznia juz nie bedzie Angeliki _rastawoman-dziewczyny ktora slucha regage i fascynuje sie kultura rastafarianska,nie bedzie :witam,jak minal dzien"Ogarnie mnie totalna rzeczywistosc,ale nie szara bo bede sie starac kazdego dnia ja "malowac kolorami mojej wyobrazni i pomyslow":)W koncu pieniazki przeznaczone na zaplacenie  netu beda przeznaczone na ksiazki o tematyce buddyjskiej itp.I chyba to mnie najbardziej sklania do zrezygnowania z netu -oczywiscie slowa mamy i kolegi tez:)papa

rastawoman : :